Centonista Centon 2d0f0abc6049

Baronowa triumfalnie, opuścili jadalnię.
Uczyniwszy to samo co żyć,
usiłując do zwykłej, okazuje wynikły.
Powiedziała że musiał to być.

Wspominała piosenka, z niepokojem Jagienka
dodawała mu pamięć i dar.
Zachwyceniem czy bólem, ciechanowa z tatulem.
Zaczerwienił się jeszcze i wsparł.

Utrzymywał upornie, pamiętała wybornie
Rzeczpospolitą może i masz.
Założywszy nikogo, zobaczymy ubogo.
Gospodarzu zawołał i twarz.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: