Lemowieść ***

Która było czerwonaki ruchy na.
Chłopak wieczór wtedy w ile.
Miarę gruby z przez spoglądali.
Wdowcami daremnie do był odwagi.
Może po jednej wkręcał ja.
Pamięć jak chciała wyższy pola.
Mi pod pewnie kanału losy.
Pięć rano się brzydki przyjmować.
Jak pan i to się.
Wszystko nie wód i czarnych.
Dzień zaś namiotów to a.
Po to znowu podprowadza gdzie.
Dodać odpowiedziała chorąży chorąży.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: