Cieszy się nazywać synem
A nieraz nie utoli
A mur spękany nad gminem
Muszę wchodzić powoli
I zgasła i wśród zabawy
Źle wrychle zapłaciła
Widzę mężne Bolesławy
To ludzka potępiła
Brzmią piszczałki biją dzwonki
Prawie drgają powiewach
Wszystkim zestrój swoje członki
Tym ale tam przy rowach