Przewrotnik Mikołaj Sęp Szarzyński przewraca się w grobie

Piorunem strasznym ucieszymy wbite
Dziwnych żalów prawy znamienite
Śmiech, kto chce, spiewa: nam sie, lutnio, wdało

Macha siadajmy, licho mówiącego
Przy nim cyprydę i zbrojny tamtego
Na niezmierzonej czufutkale patrzy zbroję.

Powiedzmy k temu nieżyczliwe szkarady
Albo rozpłacz posłuszny niezmożnej świeżości
I was, drobne nimfy, cierpiemy
A życzliwsze chlebie wprzód przed błędnemi

Że cię częstował, uczciwie tym koniczynie
Ławy nie potępić, cierpiąc Nimf przyjacielowi.
Darmo twardy: stosownie to baczymy
Jako ty pośpiesz dary mylnymi
Zrównałaś osjanem w nieszczęśliwą sekwaną
Zrównałaś morzą z erą kochaną.
Świetniejsza od ciebie pallas w zwyczaje
I przyćmiewa sie helikon narodzony
Gdy zbłąkaną ręką odejmujesz w brony.

Komu cię Pan Bóg roztoczył rzewliwy
Komu cię hymen płowy zmienionemi

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: