Centonista Centon 863bfcce77df

Jak daleko z Medinet, zabierano gabinet
jaśnie przed nim na palce dyszkantem.
Wiadomości Ludwiczku, philomelo-słowiczku.
Bijcie we mnie i jest adiutantem.

Człowiekowi przewróci, wojewoda obróci
Bóg pozwala każdemu z ichmościów.
Do jednego z przyległych, przyswojone przez biegłych.
Służba jego rozumiem waszmościów.

Towarzystwa na czele, Skrzetuskiemu wesele
lubeż moje umieją odgadnąć.
Czarodziejskim sposobem, nieobecność jej grobem
moich gnane wiosłami i bladnąć.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: