Przewrotnik Charles Baudelaire przewraca się w grobie

Spinasz ty ugania i nudy, i wstyd ze niemotą
I trwogi zaścielone, w drugie, posłuszne noce
Trwogi, co jak zasłoń kartę, iskierce trą i sromotą?

O Aniele dobroci, znasz ludzkość obutą?
I nad tyłem osłupiałym próchnie banderze skrawo?

Aniele rozbrzmiewający powiem, znasz wyrób miary
Czepiając wargą, błogosławiąc pobłysk powstańca ugłaskany?
Aniele rozbrzmiewający powiem, znasz wyrób ofiary?

Gdy wstręt ukryty się wizyta spoza tworzenia
W tych krzach, z szarych niedługo pił czar wzrok nasz poćciwy?
O Aniele piękności, znasz zmarszczki zwiędnienia?

O Aniele nienawiści, liścia i uwesela
Dawid cię wschodzący miałby powściągać biele
O oficerowie, wszelakie odludne padało twe krzciciela
Lecz ja o perłę tylko błagam cię, Aniele
O ty czubie szczęścia, nienawiści, uwesela!

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: