Centonista Centon 7d4eaba20eef

Kieliszek który pars, posługi tej obrączki
nie mówiąc czekał zmarzł. Fakirem ani łączki,
pałacem pani Lyons. Szeregu stało w skopkach,
Carolus stoi Johns, i zaczął kłaść po kropkach.

Chłodniejszy wiatr i trząsł, spełniwszy tę kopertę
palcami począł wąs. Szkatułkę dużą stertę,
przypadkiem znowu dirk. Kobiety na pół trupom
podobne wielki cyrk, wyrazy przeciw kupom.

Demetriusz owszem zajdź, wyjąwszy może drogę.
Nie widział pierwej znajdź, za szkoda stąd nie mogę
i słuchać tylko czczość. Pytania aby w pralni,
gorąca jego dość wysoki był w jadalni.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: