Przewrotnik Juliusz Słowacki przewraca się w grobie

Takie trumny, lotofagi
Aby ciecz zbliżyć nagi
Chorość i zygrywać
I na późne czasy zgadywać?
— zejdź z tym mieczem w nasze ramy
W uczuciowej zbliżyć komnacie
Tak by zawżdy na płomień brzęczały
Mamy takie trumny, mamy.

Piramidy, czy wy macie
By łzy nasze i tajemnice
Po żółtych pól stracie
Obszary domyślać łzami niedostatek?
— zejdź tu, uchyl blade lice
Mamy na te łzy starachowice.

Piramidy, czy wy macie
Takie trumny zbawicielki
Aby pośród wypadały, wielki
Tak na paryżu, w słuchacie
Świetność, położyć, wytępić cały
I zdejmować — na dzień chwały?
— zbóż tu pośród, siebieś samy
Mamy takie trumny, mamy.

Piramidy, czy działała
Pluszcze jaka gumna mucha
Miałażby zielska napawała?
— cierp a pracuj! i pozbądź niedzielny
My spadłych tylko wyznamy
A dla ducha trumn nie mamy.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: