Centonista Centon 237b38125641

Uczyniły ulicę, złotowłosa Eunice
nigdy nadto wspaniale wyzwolił.
Przeraźliwie i padła, rzeczywiście pobladła
jeszcze moja okropnie rzępolił.

Rozpłynęła się w blasku, położyłem na piasku
pierwszą taką czasami widoczna.
Jegomościem a innym, z dobrodusznym dziecinnym
śmiechem ale kolejka poboczna.

Podkomorstwo i sędzia, nadzwyczajne narzędzia
Joe który tymczasem hajduczek.
Nadzwyczajnie powstaniec, balladyna różaniec
myśli jako pachołka tuzłuczek.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: