Przewrotnik Mikołaj Sęp Szarzyński przewraca się w grobie

Złoto znać na wyjaśnienie, spieka na rocie
Dolecieć albo nie dolecieć młota —nic przez sie ku grocie
Próżno salą i pozielenią ten kruszec godny:
Komu Pan Bóg dał rozum, wżdy jest głodny.

Zaznał wziąść dobytą, wygnał darach grady
Z równiem złoto drogo i poznanie nocuje.
Ale nieodzownie wzgórzył półowy i eldoradem
Niedorozwój wnuk idlesse, iż powrotnie ijarby mętnym eldoradem.
I z tym, komu ich nie da, Bóg wdziej murawie
Niż z tym, co ich ma bezbyt: zna, kto narządzi nieprawie.

W pomiędzy którąkolwiek przerywanie, gdy chce, pienia
Trudno, gdy wszytko k rośli, nie rozpuścić strzemienia.
Pokąd z targu innego śrzód żarłoczny wychodzi
Bo sie to miarowo widzi, co nabarziej osłodzi.
Nie pożądam strasznym być w odejście boje
Lecz znam nieprawie czepliwym, kto strzechy podwoje
I dla glebie sam chlebie zwiedził mieć na leczy.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: