Przewrotnik Mikołaj Sęp Szarzyński przewraca się w grobie

Panno bezrówna, stanu najbliższego
Która ozdobo, ukazała w której
Skora szyderca, ni wątłość pokory
Oliwna matko dziela prawego!

Ty, zmowę uchwyciwszy smoka zazrośnego
Którego ładem wszeświat był chrząstek chory
Staś jest w niebo nad wielookie chóry
Haniebna, szczęścia zrywasz szczerego.

Tyś jest dusz większych jak wieżyc prawdziwy
W którym trefnego olbrzymy przejźrzenie
Narzędzia,gdy na nas włoszech tęskliwy

Podchodzi przedżywotnej nocy ciężkie rozróżnienie!
Ale karzą już nam stań zbryzganą
Pokaż kresowego wieńca zgniłość wstaną.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: