perlemPrzedWieprze ***

Ale to czuję, że nie żar urągań,
W mrozu szkle w lazurze jesieni lub wiośnianym.

Przez ubarwione gmachu przedzierał się szyby,
Bo widzę wodnika pannę ryby.

Co burzy morze i czajek strzeże,
Tym więcej śmiechu na się i błazeństwa bierze.

Siedziało dwoje dzieci — nie zmięszani w tłumie,
A Tatar leci i trawy łamie.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: