Rymacz ,,Przesosnowe progi do twych stóp przymuszę''

Duszę
Nigdy nie osuszę
Ogłoszony
Będą jako obłok wichrem rozpędzony
O Narodzony

Znać w koniach sztuki ojczyste lękliwych...
Buduar pełny róż zwiędniętych
źródlana innych
Zawsze po dniach nieszczęśliwych
bo duch się wdziera

Myślałem że ten co się wdziera
Boskie przejźrzenie prózno sie kto zdziera
Otchłań i przepaść otwiera
Z Schillera
Rano ma świeże uśmiechy

Drabiasty jaskółczej doznając uciechy
Doznając uciechy
Chłopskie wciskają się strzechy
Ja robię frunął ponad strzechy...

Koniec.

O utworze

Autor: Rymacz (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: