Centonista Centon ded7438d6d2f

Wiercił się jakoś ani Stein.
Chwyciła w rękę żyrdź,
zewnątrz pomiędzy słowa Schwein.
Prusaków na łeb ćwirć.

Iskrą błysnęła ino coś
niezwykle miła leż
sobie Andrzeja owa oś.
Wielbiciel pan jak chcesz.

Jasno się robi więcej gwiazd
granicy ale czyż
bowiem wygląda ani miast
na swoją tylko krzyż.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: