Wierszokleta ***

Klął się strzeże cię mądrości tak dymi
Dzikie śpiewy ciemna ciemnej i lecić
Się luba z ciekawością o pielgrzymi
Mkniesz na kurhanie gdzie baśń romans klecić

Gdzieś dawnych form doskonałość rozmieta
Odziany przybytek miały mi równy
Wyprawy na jaki złoty kometa
Głowy zostawiło w cnotach gruntowny

Śni nie odetchnęły i tropiąc twoją
I iskry drzemią szczyty ołowiane
Koń z letargu smutnego była moją
Nasz pali oto pod mokrą schowane

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: