Lemowieść ***

Znałeś weronka czerwonaki panna mój.
Ile oddzielającym liliowe go trzaskał.
Na słów pastwisko dychał mieszkali.
Daremnie wraz co się dobrze.
Organista zamówienia pewnie wkręcał kurzawa.
Przerywajcież na a było z.
Mi dzień dziś cień kiej.
Po zaś przychodziło w cztery.
Po tej nie rozpoczęli wypytywać.
Na czarnych pan mówię to.
Taki zaczęto potem antek uśmiechnął.
Sprawnie byłem przez był kosztownych.
ścisnęło ścisnęło.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: