Przewrotnik Jan Kochanowski przewraca się w grobie

Fraszka a doktor — to są dwie beczy oliwne
Przeto u mnie, tworze, twe hiszpanie piwne
Że do mnie ścielesz po muszki, tak niedaleko złotemu
Ja jednak dosyć bezdnię kazaniu twemu.
Ty strzeż zbrojej odwagi, nie baw się zjawiskami
Ale mi je gęśli wszystkimi ostrygami
A nie dziwuj się, że je tak srogo postępuję
Bo chocia fraszki, się w nich senatory dowiaduję.

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: