PrzewrotnikMikołaj Sęp Szarzyński przewraca się w grobie
Śpiesznych pigmeolów sprawy znamienite Przy nim ohydę i rojny osobistego Wiedzmy k temu chrapliwe szkarady Obnażonych huzarów na śliczne hyady Albo płacz pyszny narożnej kości Ptakgóra przy błędnej tuż przeszkodzi nieświadomości. I was, prawdopodobne nimfy, pragniemy A krwawsze erebie trzód sprzed smętnemi Skórą dniestr niepochybny, skórą porosła dobie
Że cię porywał, właściwie tym drużynie Pewien w tej żołnierze i szatanowi Ławy nie kupić, marnotrawiąc Nimf przyjacielowi. Jako ty potkniesz dary głośnymi Strzegłaś zapłakanem w siwą skalaną Strzegłaś morzą z portierą kościaną.
Pewniejsza od erebie pallas w obyczaje I zdumiewa sie helikon wzburzony Gdy lilianą męką całujesz w androny.
Ozdobo zulemie! nielękliwy, nielękliwy Komu cię Pan Bóg troszczył tęskliwy I nieszczęściami sączy błędnemi.