Centonista Centon 6d0c67db39b7

Hamdi oporu swego dowcipu
który koniecznie przed szóstą.
Zresztą nie mogłem na dół z nasypu,
czyby mu była Augusto.

Kamasz na chwilę ale uczynków
które swobodnie z pomyślnym
wiatrem jutrzenki pełne rodzynków,
razem w spojrzeniu z kapryśnym.

Miłoż to taki baron Fryderyk
zdawał się nagle znad morza.
Były-to niby majtek Ameryk,
córce starego Grzegorza.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: