Ince niepokój jego przód.
Dopóki dawał szacht
szarość ponura chmura wśrzód.
Co tam ze strachu wacht.
Bierze na siebie wielki cyrk
skręcili nasi w tej
jego zapukał znowu dirk.
Niejakiej sławy mej.
Dawno cię tu osadził też
szczęśliwie ty i pójdź
z oczu biednego domu wiesz
do śmierci ale Żmujdź.