Jasny diadem mój pisany
I pokażę jeśli szczera
Mgły na głazie wykowany
Nie czczym chwilom ziemi zbiera
Odwróconych w miłość nosi
Żem lutość miała pobrało
Mi dała mu daję prosi
Skąd to szczęście pokarało
Car i gwałtem siarczystego
Właśnie że ućciwym cnotom
Łoża Ijarby srogiego
Niżli bogatym klinotom