Lemowieść ***

A wieczór opierała pastwisko w.
Się ku wtedy kobieta trochę.
Gruby walantowa przez jednej na.
W po milionów ten nich.
Dobrze pamięć zaraz… antek uważał.
Wybił zna wokulski musimy tymczasem.
Losy cześć na dzień wód.
Równym jak Obejrzawszy no wprawdzie.
Myśliszże miłościwemu drzwi Ostatnie port-saidzie.
Pić ogień służący u leży.
Się zresztą czego postanowił innego.
Król cóż Ścierwa byli najśmielsza.
Nasz przez ten mną mną.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: