Wierszokleta ***

Podmuchem przez drutów przerwy i dyszą
Świadki dawnych snach gorączkowych składał
Ją swemi i wonne kotary słyszą
Że dziś wszechmocą przeznaczenia władał

Cud że prawdą szła na wielką kładziemy
Zwisł nad martwe zraniła wrzeciono
I łuk tęczy wąs Matuszów mówiemy
Jawą parując posnęły zielono

Huczne wydaje złotem wybijany
I kadzidłem wielbimy twą rzecz nowa
Mrozem gwałtownym rozigraniem chwiany
Stad w szatańską noc zwyczaju niech głowa

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: