Centonista Centon a0df59338d21

Zaczynała się mrowić, delikatnie odnowić.
Podkomorzyc ją także jak grzyb,
zostaniecie w Rozłogach, rękawiczki na nogach.
Nauczyła się chodzić a ryb.

Korzystaniu ze względów, uroczystych obrzędów.
Gdy i tu zauważył że Czech,
zakrzyknęła Oleńka, moiściewy cudeńka.
Pomyliłem się wszakże i śmiech.

Obyczajem żołnierskim obyczajem rycerskim.
Popatrzyli na siebie i wnet,
rozmawiając swobodnie, uderzyła łagodnie
dokończyła takiego gdy wszedł.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: