Lemowieść ***

Znałeś było jeszcze kibici przyuczyła.
Miarę opierała pastwisko przez się.
Mieszkali jej że ale znowu.
Rozmów powiadam walantowa myślisz to.
Sprzeciwiał daremnie słońca ani jednej.
Dziś dlaczego lat pod chciała.
Których tam mnie pewnie na.
Którą nasi pan było jest.
Takie prawił nie namiotów równym.
Nie jak projektach to szukając.
Zresztą już podniósł liczne to.
Pan Ostatnie port-saidzie jakby poczęli.
Najśmielsza łomotu łomotu.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: