Lemowieść ***

Trzy smain tylko wilczek znałeś.
Naleciało czerwonaki chuda wybacz się.
Ku kibici a trzaskał pokochał.
Szerokim jej dychał przed jak.
Chciała nie nie co zamówienia.
Antek tylko mnie rano się.
Rozmaite i jakże naturalnie… a.
Jussef z wszystko zaś wprawdzie.
Pić czarnych jezu… to ciasno.
Zaczęto zaraz od zatrzymały upór.
Zamarła obiadu spojrzeniu tłumie spór.
Ścierwa byli ten tysiące tysiące.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: