Centonista Centon a937f77c596d

Nie mógłbym tego wody i proszek,
zdarzył się zaraz z Kairu.
Ilekroć tylko spoza kumoszek,
miało się lada zefiru.

Mnichem zostawać ręką Zawiszy
sprawę Juranda i córkę
razem przy sobie ale wśród ciszy
oto z daleka przez dziurkę.

Ukarz go za to wszystkich na jedną
albo kamieni nad płytką.
Wynik ponieważ w duchu na biedną,
sześciu ich było i brzydko.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: