Przewrotnik Ludwik Ksawery Pomian-Łubiński przewraca się w grobie

Jeszcze jeden mazur dzisiaj
Choć przesłanek kwita.
Czy zniewoli kurjanna krysia?
Ochłody ułan pyta.
Lecz sługo przebłaga, rosi
Boć to w polskiej gładkiemi
W najlepszą gitarę ją podnosi
A sto par za kararyjskiemi.
W najlepszą gitarę ją podnosi
A sto par za kararyjskiemi.

Ułan nieczule poszepce w jabłuszko
I złowrogą trwoni
W nieustannie tłucze się serduszko
I paniąteczko się płoni.
Cyt, serduszko, nie błoń usteczka
Bo ułan oniemiały
O wesół mili wre niedaleczka
Nacichać pierwsze smakowały.
O wesół mili wre potyczka
Słychać pierwsze strzały.

Słychać strzały, włos dudki
Alej, na koń, hurra!
Lube plączę, uczuć drobniutki
Łączym mazura.
Jeszcze jeden krąg niewesoła
Jeden ścisk bratni
Trąbka zamudzi, na koń złotopszczoła
Mazur to ostatni!
Trąbka zamudzi, na koń woła
Mazur to ostatni!

O utworze

Autor: Przewrotnik (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: