Centonista Centon 86ef4e9fc510

Słońce gorące oczy i czapkę,
dobrze pojadę z pachołkiem.
Student pochwycił jedną kanapkę,
nawet samowtór z dusiołkiem.

Zawsze to bardzo oczy i twarz mu.
Stworzyć podobne do zamków,
uczuć którego barki ku jarzmu,
mógł ją dosłyszeć ułamków.

Kogo ich siła już po zwycięstwie.
Teraz to sobie tragedię
mego którego ciężar w przeklęstwie,
aby przedstawić komedię.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: