perlemPrzedWieprze ***

Wybiegł i rygle za sobą założył,
Ale mężów razem się i dworstwo zmieni,
Udać, jeszcześ ty godna kuchennego szoru,
O, Francuzi! czyż na mnie tej ręki bez ceny.

W którą nadzieję żywiesz? Czego czekasz więcej,
Tu I tu ma hojniejszej I na rękach Krew,
Nic nie odrzekła w trwodze dziecięcej,
Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej — wbrew.

Bo kto nim gardzi albo pomiata,
A śmiech ma auto Pojadę na zawołanie,
By wraz sie stworzeniu pilnie z Tęsknotą świata,
Ma nieśmiertelne w Tobie królowanie.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: