Centonista Centon f266c9bc6dd0

Opowiadał wyliczał, Ekscelencjo zasyczał.
Tajemnicę z łatwością i list,
połączyła i bieda, cwałująca czereda.
Naokoło rozlega się świst.

Zaratustra gdyż promień, wybuchały jak płomień.
Dlaczegożeś od razu jak wosk,
szczegółowo i jasno, nieświadomie na własną.
Nauczyłam się smutków i trosk.

Opuszczonej kochanki, tadrachowa do hanki.
Bezbronnego człowieka co nim,
nie wiadomo co robić, postanowił się obić.
Namęczyłem się dobrze co im.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: