Centonista Centon f3ad569dd5a3

Fałszywym głosem Horn dlatego odparł uczeń
którego jedno -form. Strumieniem z ran i stłuczeń,
kapitan przystał sierp miesiąca ale jakież
szaleństwa jego herb, podnosił usta takież.

Onemu dobrze rzekł Zagłoba już poważnych
i niezbyt silny śnieg. Złożone z bud sprzedażnych,
piechoty swoim ocz. Starskiego oto Marian,
przestała krzyczeć kocz, albowiem fornicariam.

Wzruszony zresztą sens, czerwone drzewo górskie.
Przeżytych smutków mens, otwiera petersburskie.
Antolka temu skąd przychodzi czas z czeladzią
do jadła ale sąd wyrzeka żeby dziadzio.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: