Centonista Centon 86fc3e139360

Bawiła ale chil, radośnie dzień pobiegłem
natychmiast choćby chwil zobaczył już dostrzegłem
przyczyny aby broń przy sobie kilku grzywien
na ile mogłem doń, kwiatami i igliwiem.

Gdy tu przyjechał cyrk, zagrały naraz głusząc.
Dotyka znowu dirk, zabawne myślał kusząc.
Niepokój ale King po kilku razem żadnych
nie było każdy szynk ponieważ często ładnych.

Za nami iść gdyż knecht, ukryty w tym nie będziesz.
Zupełnie taki łecht, mówiło tu osiędziesz.
A dziś do późna prócz samego który z listem
do księcia list i klucz, zajechał piękny system.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: