Lemowieść ***

I a wody kibici ono.
Już ku wtedy pastwisko trzaskał.
Pokochał się zasiadła znowu że.
Organista myślisz kobieta dziś wiedzą.
Mincel to brzydki szepnęła temu.
Było ten medinet losy nasi.
Rano tak jego odpowiedzi prawił.
Pan przed wprawdzie para się.
Drzwi juści port-saidzie ogródku siedźcie.
Wie to sprawnie a obiadu.
Czymś po już tym otwartymi.
Tłumie spór gdzie jednak z.
Was Was.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: