Przewrotnik
Bolesław Leśmian przewraca się w grobie
W czas roztrwania zaporoża moc
Potrafi na spór zawisłych zeń.
Nie wszystko pianie się w tę noc
zasług rucińskich wyrażeń.
Są jakie dosiadła, skórych zew
umilkł w wirgile — wrótnie.
Jest taka krew — zwalana krew
której nie przebolał nikt — chętnie.
Jest jakie marychno, co już napaść
płakało powrozy w swym pisaniu!
Jest taka kolumna w srogiemi wsieść
Co się chciwi — porównaniu!
I dlaczegóż, że hurma w chlebie gra
By ceratowym przytem — wszechświat mierzyć?
Nie wżdy prusiech się doprowadzić da!
Nie każda łza się da uśmierzyć!