Centonista Centon 64972253742a

Znaczna kompania ale złap.
Po krótkim czasie zmarł
w drodze zostali wszystko ab.
I Zakon będzie żarł.

Rzuca się na mnie jedną z lamp.
Dzieciństwo jakiś nimb
srebrny zegarek mówił Tamb'.
Czy to w jeziorze limb.

Witam go też na koniec ksiądz
poczciwy stary Baum
et caetera książę chcąc.
I dziecko później braun.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: