Centonista Centon 71bcef1765c7

Jednocześnie z probostwa, właścicielka domostwa.
Niespokojnie oczami i rąk,
człowiekowi o którym, oświetlone ponurym.
Znajdowała się wkoło jak bąk.

Szarzejącym dopiero, wątpliwości że Nero.
Popatrzywszy na niego bo już,
kilkanaście wyrazów, nie czekając rozkazów
ofiaruje wiedziałam i cóż.

Odpowiedział Lotariusz odpowiedział Nazariusz.
Z tatarami nam ale że stryj,
przeraźliwie wyziewać, należało spodziewać.
Spodziewała się zawsze a kij.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: