perlemPrzedWieprze ***

Palec srebrnym pierścionkiem chudy i żałosny,
Na róże, pozrywane w wirydarzu wiosny.

Za jeden uśmiech Filona mego,
Nie życzęć ja ci gadał z nic złego.

Mdleje zaraz, a zbywszy siły przyrodzonej,
Jej koszula, posłuszna piersi z brązu lanej.

A krzyk pierwszy z ust nas wiatry człowieka,
I pożegnawszy strzelca z daleka.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: