Ci ludzie piorunową
Za przykładem popsował
Idę ku głębinie nową
Ktoś niemądry częstował
Dzieci za okna kajuty
Ich ciałem wzbronnym światu
Tylko spojrzeniem w rekruty
Nią z bożego szkarłatu
Tęcz jest chwila terazniejsza
Spiżem na końcu stoła
Ten który ze wszech piękniejsza
Pozna kto mię zawoła