perlemPrzedWieprze ***

Sztylet ma w piersiach to ona zabita,
Takie ten trumny zbawicielki,
I na spotkanie idącym rozkwita,
Niechajże patrzą tak, jak oczy Polki.

Nie miały mi odpowiem, w co dać szkody,
Pożarła woda, i wszystek źwierz iny,
Czyli uśmiechów pełna? czy tęsknoty,
Wóz miotał w byle wieczność ognia rozprószyny.

I nigdy nieziszczoną nadzieją się pieści,
Że do dna nie wypijam, patrzysz na mię krzywo,
Zwity Spadła z promiennych liści,
Kłóci się wietrzyk, i rwie jej przędziwo.

O utworze

Autor: perlemPrzedWieprze (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: