Centonista Centon 3523b05df910

Ulissesa uczciwość, oburzona na chciwość.
Klęczy sobie i myśli wybuchły.
Przy wieczerzy nie było towarzystwo wróciło
dziesięć młodych ciemnicy ogłuchłej.

Salomea od wielu, godzinami fotelu
pana który na sądzie rozstrzygnie.
Rozpalonym żelazem, otwierały z wyrazem
grozy w sercu miłości wyścignie.

Wokulskiemu jakiegoś, pomyślałem i czegoś
tam na całe ściernisko pokryte.
I to mi posłużyło, rusztowanie zabiło
mocno włosy stanęły jak wryte.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: