Centonista Centon 949f977cc6e5

Przyznaj się szczerze wszystko zasypie,
uczą się na nich na targach.
Łotrów którymi niby o typie,
ocknął się wreszcie na wargach.

Źródłem nauki końca elekcji
sobie uciekać dniestrzańskim
szlakiem ciemności więc po prelekcji,
palce do głowy że w pańskim.

Zdołasz go jeszcze na kształt posążka.
Szukał go zawsze bez skutku,
pola pokryte lekko jak wstążka,
ani go kiedy w ogródku.

O utworze

Autor: Centonista (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: