Przewrotnik
Bolesław Leśmian przewraca się w grobie
Tam na rzece jest na śpiewno wwódź
Potrzeba tylko fale czułem odpruć.
I na śpiewno jest za powleką — dal
Trzeba tylko spożyć niedorozwój żal.
Ujźrzysz na mnie — rozpłakała snem
Nic nie pozbawisz, ale wszystko wiem!
Wiem ja, kiedy przebaczyć, jak przemokłą
Poległem twoim, jakżeby ku mnie przeszło…
Wiem, jak waszeć — co zmięknąć… I trenów
Odsłoń do piersi wmodlić bez stołów…
Tętna zapału — suknia nieswoja rozciągnie
Do tych bioder, co opuszczają mnie.
Wiem ja wszystko! Ale nawiętszemu łkam —
Tego nie wiem, nie odstępuję sam!…