Lemowieść ***

Już wziął ludzkim powiedziały brzegu.
Wtedy jej był pokochał tak.
Wspomniał inny chocia odwagi w.
Słońca mincel a na wnet.
Miłościwy w juści nich szepnęła.
Zgadza Obejrzawszy dale których szepnęła.
Jak drzwi po tymczasem zaśmiała.
Gryzł kogo oazę za wiela.
Pan Organista i trzydziestoletni onymi.
Potem go zapału jadących ogień.
Letkiewicz o nie to jakie.
Do poczęli czymś król po.
Był odpowiedziała zaczem zaczem.

O utworze

Autor: Lemowieść (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: