Rymacz ,,Ledwiem zaczął przegrywać aż cała drużyna''

Panna czysta porodziła Syna
Dla pańskiego syna
Ani też niebytu
Wiecznego bytu!
Krańcach bytu

Trwoży światy idea niebytu
Cel nieistnienia i miejsce niebytu
Ku słońcom
Ku słońcom
Słońcom.

Ućciwym cnotom
iluż dalom stąd widni i światom
Aż ku ustom
Więtszą niżli bogatym klinotom
Iluż dalom stąd widni i światom

A głowa
Stacja towarowa
Stepów Kozłowa
Potem spytali wręcz Wielu was było
Nie wiem co

Wiem co .

Koniec.

O utworze

Autor: Rymacz (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: