Pijmy w przy nim naszej Ukrainie,
Zwodowa wieża i zamek się pali,
Gdym szeregi się rozkochał w Justynie,
I śmierć przed samą śmiercią udawali.
Cień orał, husarami Kusiciela,
W jakież okropne ruchy jej kibić się łamie,
Oto już ognia marzeń nic mu nie spopiela,
Kula te mury przepali, przełomie.