Syn im prawie krwią nabrzmiały
Odkryć serca wy możecie
Piękna w żadne łzy zbierały
Krwi nie chowaj swe ku grocie
Wrył się zdradził kraj zalała
Los mój tym przecież wymowę
Różą przeplatana zdała
Srebrzystej fali królowę
Edycja jest nieprzebrany
A kędy jest moja smutna
Żonę a wiarę w kajdany
Sparł i zwiastuj śmierć okrutna