Wierszokleta ***

Wre aż u głowy tysiączne pierścienie
Widzieli ojciec na wrzawęzabawę
Zwać lecz próżne tu człowiek to pisanie
Mieszkam tu jej bladość i prąc przez trawę

Płacz piersi zdławiony płacz twój czujny
Ostre szpony drą swoje plotki prasy
Chciał w turnię znikła jak śmiertelny bujny
Kędy kipią ludzkości czym twe wczasy

Krzyżu sterczącym w strasznej cierniowej
Iż się udała że ziemia zeznawa
Dosyć o święta pełna krwi ludowej
Znać nie miłować i owym zostawa

O utworze

Autor: Wierszokleta (wszyscy autorzy).
Zobacz nowy wiersz tego autora, albo nowy wiersz dowolnego autora.

Podziel się wierszem!


albo użyj linku: