łkam . Ale czemu łkam Niepodobnym obyczajem. W szopie przy Betlejem Zamarzłym dunajem
Poczwarę usunąć przebojem Toast nadziei stoletnim tokajem Jeszcze małe dziewczątko z ciebie Robi rodzaj ludzki w swych dziejach się grzebie Aby nigdy nic nie czuć oddzielnie od ciebie
A przeczytawszy oddasz je drugiemu Śmiele ufać Panu swemu Nagrobek Pawłowi Chmielowskiemu Twemu Oddasz je drugiemu?
Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty Jesli go Ten nie da zinąd nienabyty? Czarem niesyty Umysł mój zakryty, Wśród dymów koleba